Tor biegu

Tor biegu

Jak biec na zawodach?
Jak efektywnie wybierać tor biegu na trasie?

Wydawałoby się, że trywialne pytanie.
Jednak im dłuższa trasa tym sekundy i metry zaczynają się liczyć.

Na grupie na Facebooku założonej z okazji mojego zającowania na  Półmaratonie Warszawskim,
Damian zapytał jak wybierać optymalny tor biegu.

Nie męcz się, gdy nie musisz

W bieganiu ważna jest ekonomiczność.
Im mniej energii marnujesz, tym więcej jej możesz wykorzystać na szybszy bieg.
A o to chodzi przecież 🙂

Na ekonomikę biegu ma wpływ także tor biegu.
Dotyczy to zwłaszcza długich ulicznych biegów typu półmaraton i maraton.
I przede wszystkim dotyczy zawodów, gdzie trasa jest wyznaczona, czyli ograniczona w terenie i narzucona.

Patrz do przodu

Podczas biegu patrz do przodu.
Ogarniaj wzrokiem trasę na 100 – 200 metrów przed sobą.
Po co?

Aby dostosowywać swój tor biegu do trasy i biec najkrótszym możliwym torem. Torem optymalnym.
A to spowoduje mniejszy wydatek energii i tym samym bieg będzie ekonomiczniejszy. Odrobinę, ale zawsze.
Ale ziarnko do ziarnka…

Biegnij po najkrótszym możliwym dozwolonym torze

Nie skracaj, nie oszukuj

Nie chodzi tutaj o skracanie trasy. Oszukiwanie w postaci biegu nie po trasie jest nieuczciwe.
Nie rób tak, nie oszukuj siebie i innych.

Atestacja

Podczas atestacji trasy atestator robi tak:
Jednym z najważniejszych elementów atestacji jest pokonanie trasy po najkrótszej linii przejazdu

Chodzi o to zatem, abyś specjalnie nie dodawał sobie dodatkowych kilkunastu metrów, co przy całym dystansie np. maratonu daje odległość, która może mieć wpływ na nasz czas.
Wyobraź sobie te kilka sekund w maratonie, których Ci braknie do złamania np. 3h 30 minut.

Oczywiście nie da rady idealnie pobiec całej trasy, zwłaszcza ze względu na ilość biegaczy na trasie.
Jednak warto pamiętać o tym optymalnym torze i starać się tak biec.
Bo a nuż sekundy będą się liczyć?

Podpowiedź Piotra

Patrząc do przodu, przy okazji możesz zobaczyć jak wyglądają punkty odżywcze. Przy dużych biegach przydaje się to do szybkiego podjęcia decyzji, do którego stolika podbiec.
Przydatne? Proszę podziel się:
Pokaż komentarze

Komentarz

  1. tor optymalny jakoś tak samoistnie dobrze wychodzi od połowy dystansu, przynajmniej u mnie, a czym dalej w las (tj. kilometry na trasie), tym coraz bardziej strategicznie podchodzę do tego:) a co do patrzenia przed siebie – warto choćby też i z tego względu, że zwykle trasy są tak poprowadzone, żeby coś ciekawego było po drodze:) fajnie jest biec i coś jeszcze przy okazji zobaczyć, nie tylko asfalt pod nogami:)

    • Piotr

      Ola
      warto strategicznie podchodzić do biegu. I to od początku w wielu biegowych sprawach, bo ułatwia to potem wiele rzeczy.
      Zgadzam się, że warto patrzeć przed siebie, aby widzieć tzw. otoczenie biegu.
      To także pomaga w biegu – ładne widoki motywują, odsuwają myśli o zmęczeniu, widzi się kibiców
      i można czerpać energię z ich dopingu.
      pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *