Ku chwale biegania.
To powiedzenie, które sobie dawno temu ukułem.
Ku chwale biegania.
Bo ta prosta czynność jest sporą częścią mojego ja.
Bo ta aktywność dała mi wyjątkowo dużo w życiu.
Dlatego od kilkunastu lat biegam.
I uczę się siebie i swojego biegania.
Z, dla, pod, w, wspólnie, osobno, nocą, dniem, na głodzie, w deszczu, w śniegu, na wyczerpaniu, z uśmiechem….
Biegania z satysfakcją, bez stresu, dla przyjemności.
I organizuję swoje życie dla tej zwykłej wolności biegu.
Myślisz, że bieganie jest proste.
I ma dawać satysfakcję.
To wspaniałe uczucie satysfakcji z siebie.
Z zrobionych systematycznych treningów.
Gdy wracasz zmęczony z treningu w deszczu i mimo to jesteś przepełniony radością.
Gdy wbiegasz na metę z nową życiówką. Lepszą niż oczekiwałeś.
Czujesz dumę z siebie, bo mimo kryzysów na biegu nie poddałeś się.
Bo biegasz dla siebie, ale widzisz też lepszą sylwetkę w lustrze.
Biegasz w lesie i w górach i zapominasz o świecie.
Czujesz super więź z partnerami i partnerkami z wspólnych biegowych spotkań.
No i last but non least, możesz dobrze sobie pojeść 😀
Łapiesz kontuzję. Czujesz rozczarowanie mimo życiówek.
Nie widzisz postępów. Zdarza się Ci za często wybrać kanapę i książkę.
Męczy organizacja życia.
Jakby mało było, to wszyscy mówią o tym maratonie, nie wspominając o górskim bieganiu.
A do tego jakie buty wybrać w końcu?
Masz rację. Bieganie jest proste.
Zbyt często sobie je komplikujemy.
Biegam od 2009 roku.
Kilkadziesiąt tysięcy km, kilkaset zawodów, wielu poznanych ludzi.
Mnóstwo książek o bieganiu, artykułów nie zliczę.
Mniej kontuzji niż palców jednej dłoni.
Biegam ulicami miast, w lesie i w górach.
Poznałem różne smaki biegania.
Byłem bardzo nim zafascynowany.
Biegałem dużo i gdzie się dało.
To na bieganiu najczęściej gościł na mojej twarzy uśmiech.
Szeroki 😁
Czułem satysfakcję i radość, gdy po raz dziesiąty wybiegałem solidny podbieg.
Gdy przebiegłem swój najlepszy, ale nie najszybszy, maraton to chciałem płakać z radości.
Byłem przeszczęśliwy, gdy po wielu próbach wybiegłem bez przerwy na marsz niewielki podbieg w lesie.
I tą zwykłą&niezwykłą radość biegową czuję niezmiennie od 2009 roku.
Ale nie zawsze było różowo.
Tak – harówka, wyczerpanie, bolące nogi – mimo wszystko sprawiały mi radość.
O to chodzi w wysiłku, np. biegowym, aby czuć przyjemność z niego czy może mimo to.
Był jednak momenty, gdy miałem dość. Bardzo dość.
Rozczarowałem się sobą mimo dwóch życiówek w maratonie.
Czułem się wyczerpany psychicznie intensywnym treningiem 6 dni w tygodniu pod maraton.
Potrzebowałem też uporządkować życie i nie biegałem … półtora miesiąca.
A niby kochałem biegać.
Chwil, momentów, okresów zwątpienia, porażek i lekcji było jednak niewiele.
Były konieczne, bo na lekcjach się uczymy.
Rozwijam się i uczę się siebie dzięki bieganiu.
Gdy zaczynałem biegać moja motywacja była banalna.
Ba! Zacząłem biegać z przypadku. Zapomnij o magii zauroczenia.
Jako zdrowy 20-kilkulatek nie przebiegłem nawet jednego okrążenia na stadionie.
Wstyd! Wstyd? Bynajmniej.
Dawałem z siebie więcej. Czasem celowo, czasem mniej świadomie. Stopniowo odkrywałem w sobie pasję.
I ciągle rozwijam się dzięki tej prostej czynności.
Bo bieganie jest proste. Noga za nogą. Powtórz.
Cała otoczka to tylko i aż tło, który nas definiuje.
Od Ciebie zależy jak.
Pokażę Ci moją drogę. To czego się nauczyłem w pocie, zwątpieniu, radości i bólu łydek.
Ty masz swoje bieganie. Biegaj swoje i biegaj mądrze.
Miałem przyjemność wiele razy dzielić się biegową radą.
Czy to na żywo, czy podczas prowadzenia, czy online.
Kilka referencji przeczytasz tu moje wsparcie.
Ciekawe, popularne posty:
Triki i sposoby na budowę nawyku
Tutaj podzielę się z Tobą wypracowanymi sposobami i trickami.To kilka sposobów i rad na łatwiejsze wytrwanie w nawyku.W kuciu łańcucha.Jeśli przeczytałeś poprzedni post to super. Jaki post zapytasz? Nic nie wiem! Tam są dwie nadrzędne zasady. Naprawdę warto od nich zacząć.Gorąco Ci polecam ten wpis: LINK SCodeSpis treści: Zanim zaczniesz czytać.Wszystkie te sposoby przetestowałem. Solidnie…
Tor biegu
Jak biec na zawodach?Jak efektywnie wybierać tor biegu na trasie? Wydawałoby się, że trywialne pytanie.Jednak im dłuższa trasa tym sekundy i metry zaczynają się liczyć. Na grupie na Facebooku założonej z okazji mojego zającowania na Półmaratonie Warszawskim, Damian zapytał jak wybierać optymalny tor biegu. Nie męcz się, gdy nie musisz W bieganiu ważna jest ekonomiczność.Im…
Powrót do formy, czyli przerwa ma swoje prawa
czyli o czym warto pamiętać, gdy czeka Cię powrót do biegania po przerwie? Stoisz dzielnie gotowy do treningu.Odpocząłeś, zregenerowałeś się.albo wyleczyłeś chorobę lub kontuzję.Brawo Ty!Bo jeśli zrobiłeś przerwę sobie i nie miałeś z tym większego problemuto super. A jeśli nie do końca byłeś przekonany to zajrzyj tu, gdzie rozstrzygam ze wsparciem ekspertówczemu trzeba odpoczywasz po…
Potęga systematyczności, czyli nawyk i przysiady
czyli jak łatwo wdrożyć nawyk i przysiady?To post o potędze systematyczności i rutyny. Tak, tej nudnej, niepopularnej, mało sexy rutyny.Na przykładzie równie fascynujących przysiadów 😂 Kilka tygodni temu dorzuciłem do swoich codziennych nawyków przysiady.Nigdy nie robiłem ich dłużej niż kilka dni.Tak, tak … biegaczem jestem, ale z przysiadami za Pan brat nie byłem ;)Ale my…